[HENRYK GIEDROYĆ]
Strony 120, 121


wódki do piwa. Siedzieliśmy tam do drugiej. W stanie mocno nietrzeźwym opuściwszy lokal poszliśmy na dziewczynki. Ferdzio nas zaprowadził do bardzo przytulnego beizelku, mnie dziewczynkę wybrał i poszedł do domu. Ja się z dziewczynką zabawiałem coś około dwóch godzin (zapłaciłem 200 lei), a wściekły Borucki czekał na mnie w „poczekalni”.
Wróciliśmy do hotelu do Ferdzia około 5tej, mnie się już nie opłacało wracać do domu, ja spałem na kanapie w jego pokoju, a Borucki sobie wynajął pokój.

    Dnia 13 III
Wszyscy maturzyści z nowej szkoły zdali maturę. Dziś wieczyorem było przyjęcie u mnie byli:
1) Billiżanka
2) Steinkellerówna
3) Ruszkowska
4) Korsak
5) Teichner.
Przyjęcie zdaje się, że się udało i wszyscy byli zadowoleni i w dobrych humorach, nawet trochę się pozalewali. Korsak był na fest nawet zalany. Wszyscy wypiliśmy Bruderschaft. Ta mała Steinkellerówna zaczyna mi się całkiem podobać, jest wybitnie przystojniejsza od Heddy. Trzeba się bedzie nią trochę zainteresować. Wszystkie panny potem żeśmy odprowadzali.

Następna