„Zbyt wielu mówi dziś, że uważają się za Pana uczniów, więc ja tego nie powtórzę” pisze Bartoszewski, szczerze dziękując Giedroyciowi za to „jak pojmował i praktykował obowiązek wobec PAŃSTWA”.
Przeczytaj cały list » jpgDziękując za miłe słowa Bartoszewskiego, Redaktor przyznaje, że jest coraz bardziej przygnębiony i patrzy z rozczarowaniem w jak niewielkim stopniu idee przedstawiane na łamach „Kultury” są brane pod uwagę przez polityków polskich. A jest kilku świetnych specjalistów, których można by wykorzystać – wylicza Redaktor: Sienkiewicz, Zieliński...
Przeczytaj cały list » jpgNa ręce Redaktora wyrazy współczucia dla całego Instytutu Literackiego.
Przeczytaj cały list » jpg„Problem niemiecki jest niezmiernie ważny... W Polsce tego problemu się zupełnie nie rozumie... Umierają ze strachu przed Niemcami, szukając poparcia w Moskwie i dochodzą do głosu tak obłędne koncepcje, jak chęć zatrzymania garnizonów sowieckich, które miałyby nas bronić przed ewentualną agresją niemiecką”.
Przeczytaj cały list » jpg
Bartoszewski jest gotowy przyjąć zobowiązanie – choć uważa, że byłoby to poświęcenie z jego strony, bo musiałby „pokonać wstręt reprezentowania państwa, na czele którego stoi Jaruzelski” – ale nikt mu ani Bonn ani Wiednia na razie nie zaproponował...
Przeczytaj cały list » jpg