[HENRYK GIEDROYĆ]
Strony 172, 173


   Dnia 6 XI
Sprawunki.
Inż. Vellan.
Zapisuję się na Uniwersytet.

   Dnia 7 XI
   Dnia 8 XI
I trzęsienie ziemi – 7°

   Dnia 9 XI
Dziś wieczorem był kief u Henrietty. Ona przyprowadziła swoją przyjaciółkę dla doktora. Przyszła ze mną Tatiana, ale niedługo poszła. Bawiliśmy się do jakiejś 1ej w nocy, potem ja wróciłem do H., aby z nią spędzić całą noc, ale niestety po godz. 3iej rozpoczęło się trzęsienie ziemi, tym razem 9go stopnia i trwało kilka dobrych minut. Kochana mała troszczyła się tylko o mnie. Po trzęsieniu położyliśmy się na nowo spać. Mamy już dzień 10 XI, niedziela. Po kilku minutach przyjechała Tatiana z Jurkiem po nas. Tatiana roztrzęsiona zupełnie – jeździliśmy aż do białego dnia. Śniadanie zjedliśmy na dworcu. Cały Boży dzień żeśmy jeździli autem. Tatiana powiedziała, że spać w mieszkaniu nie może, więc zapakowawszy się prowizorycznie, pojechali oni do Ferdzia. Ja z H. śpię w Athene Palas. Noc przeszła bardzo dobrze.

   Dnia 11 XI
Rano wstaliśmy późno, śniadanie zjedliśmy w Nestorze. Trzęsie przez cały czas.
Następna