[HENRYK GIEDROYĆ]
Strony 16, 17


    Piątek, 22 września
Wreszcie wszystko jest, jedziemy dalej, wyjeżdżamy po obiedzie.
Czerniowce –> Suczawa.

    Dnia 23 września
Zanocowaliśmy w Suczawie, około 8ej rano jedziemy dalej. Suczawa – Falticeni – Roman – Bacou – Adjud – Marasesti – Foscani – R. Sarat – Buzau – Mizil – Ploesti.
W Ploesti zanocowaliśmy. Droga fatalna, trudności przejazdowe przez miasto. Ciągle legitymują.

    Dnia 24 września
Ploesti – Bukareszt (Bucuresti). Przyjechaliśmy o godzinie 9ej rano. Tatiana mieszkała u pani Balanescu na strada Aviator Teodore Iliescu.v Zagarażowaliśmy samochód. Mieszkamy wszyscy u jednej pani na strada Toamnei. Wreszcie się wykąpałem – i to źle, bo w zimnej wodzie.

    Dnia 25 września
Zaczyna się ganianie po różne papierki i stanie w ogonkach po zmianę pieniędzy. Zmieniamy mieszkanie – mieszkamy obecnie w hotelu „Frunzette”. Obiady jadamy w „Circul Militar” na Calea Victoriei.

    Dnia 26 i 27 września
To samo: ciągła i nieustanna ganianina po Bukareszcie.

    Dnia 28 września
Rano w ambasadzie dowiedziałem się od red. Koźmińskiego, że „Polska Zbrojna” jest w Rumunji. Po południu w ogonku w konsulacie polskim zobaczyłem
Następna