Spis listów

List-74     List do Wojciecha Wasiutyńskiego     1940-02-26



26/II


    Drogi Panie Wojciechu. Bardzo mnie zmartwił list Pana. Rzeczywistość jest gorsza od naszych przewidywań. Trzeba plunąć na to wszystko i wracać do Bukaresztu. Niech Seyda i Stroński zrobią Pana zast. Syruczka w „Kurierze Polskim” i będziemy robili robotę na kraj. Mam już nie tylko plany, ale i pewne rzeczy na warsztacie. Osobiście chciałbym zostać zast. Rostworowskiego (kier. tut. roboty na Kraj). Pewnie to nie wyjdzie, ale się staram. W kraju wrze, jestem pewien, że za miesiąc, dwa będzie ruchawka bezużyteczna i krwawa, a tu się nic nie robi. Ale to nic. Nie ma rady, trzeba robić samemu. Jest tu Kisielewski i jest tego samego zdania. Bardzo się o Pana dopytuje. Czekamy więc. Raz jeszcze proszę o zmobilizowanie swych przyjaciół, by Słoń przyjechał do Paryża, to b. pilne. Ja – jak już zdaje się pisałem Panu z Paryża rezygnuję, nie mam czasu taplać się w błocie. Liczę, że jednak Pan wytworzy w Paryżu ośrodek młodych – myślących, tak jak my. Inaczej w dużym stopniu Pana pobyt będzie zmarnowany. Trzeba mieć stalowe nerwy i starać się otrząsnąć z rzeczy nieważnych, bo to nas zje b. prędko. Pana prośby wszystkie załatwione. Ściskam dłoń serdecznie. Pozdrowienia od Tani
    Jerzy Giedroyć
   
    PS.
    Co mam zrobić z drem Wróblem? Pisano mi, by wyciągnąć z obozu. To jest łatwe, ale co dalej?