Spis listów

List-01     List do niezidentyfikowanej osoby z otoczenia gen. Sosnkowskiego w Paryżu     1939-11-27


Bukareszt, 27 listopada [1939]


   Dostałem list z Wilna od Misia Tyszkiewicza. Orniany nie egzystują. On sam siedzi w Wilnie. Błaga o wizę angielską i szwedzką. W Wilnie jest Święcicki i Trzeciak. Stomma na Łotwie. Z Kraju przychodzą makabryczne wieści. Specjalnie z ziem wcielonych do Rzeszy. W Gdyni np. rozstrzelano całą wybitniejszą inteligencję. To samo w poznańskim. Z wielkimi trudnościami montuję komórkę propagandową tutaj. Bohdanek dzielnie pomaga. On coś kręci z powrotem do Paryża. Czy tam się coś się stało w czasie jego bytności? Powinien być w tych dniach tu Wasiuta i Mikołajczyk, z którymi pojadę do Paryża. Zbieram poza tym materiały i notatki w sprawach mniejszościowych. Notatki idą świetnie – zagadnienie bardzo źle. Bardzo proszę o skomunikowanie się z Bączkowskim, by mi zrobił spis adresów działaczy i prasy ukr[aińskiej] i białoruskiej na zachodzie. Bielecki zapewne jest już w Paryżu. Proszę z nim koniecznie nawiązać kontakt. Niedźwiadek jest też w Paryżu. Proszę Kazia poinformować o paru faktach biogr. Niedźw. 1) matka żydówka, 2) bliżej nieznany sąd honorowy u Dowbora, z którego go wykaraskał Ignacy, 3) sąd honorowy P.OW Wschd w 21 roku skazujący go sąd dla oficer[ów] młodszych został zastop.[owany] przez Ign.[acego] aktualnie szefa II o[ddziału], 4) w Polsce został syn p. Kowalewskiej z 1go małżeństwa Mazurkiewicz. Jest w Berlinie, w internacie wywieziony i opiekowany przez b. attaché wojsk niem. w W-wie. Tu leży początek inicjatywy rozmów z Niemcami. Pani K. bowiem jest dziko do syna przywiązana.

   Podaję adres Wiktora Skiwskiego: Via Menabrea 7, Roma. Nie zaczepił się do tej pory. Awizuje duże możliwości drukowania i pracy na kraj na swoim terenie. O. Innocenty Boch[eński] jest w Krakowie. Depeszowałem o tym do Rzymu. Bardzo proszę o pochodzenie za rozrachunkiem kolejowym Łączkowskiego i Słonia. To będzie dla nich ogromna rzecz.



    Jest jeszcze jedna rzecz paradoksalna – mianowicie legenda pod obu okupacjami na temat Sebastjana. O ile rozgoryczenie na b. prezydenta i b. rząd jest głębokie i jednolite, to do Sebestj[ana] bynajmniej nie. Już w czasie oblężenia Warszawy powstały różne wersje i legendy zmierzające początkowo do podtrzymania ducha i przeciwstaw[ianiu] się radiu niem.. Są dwa warianty legendy. Jeden, że bije się jako prosty żołnierz w armii polskiej we Francji, druga, że po katastrofie zrzucił odznaki marszałkowskie i bije się na czele oddz. partyzant. w Karpatach. Płakać się chce.
Druga rzecz, to bolszewicy planują jego porwanie. Taka inicjatywa została wczoraj udaremniona. Znaleźli sowieciarze drogę do b. szofera Mersa [albo Marsz- przyp. red.) i obiecując mu powrót do kraju próbowali zorganizować porwanie.

    Muszę się spieszyć więc kończę J.


(1) - Rzeźba Augusta Zamoyskiego: „Portret Rogera Raczyńskiego”, 1918, drewno lipowe, wyd 49 cm. Fot. z albumu: „August Zamoyski”, oprac. Zofia Kossakowska-Szanajca, wyd. Arkady, Warszawa 1974 r.
(2) - Ambasador Roger Raczyński ( z lewej) składa listy uwierzytelniające. Bukareszt, 1938 r. fot. AIL
(3) - Włodzimierz Bączkowski, koniec lat 30. XX w. Fotografia pochodzi z "Wiadomości Literackich" (nr 11/803, z dn. 12 marca 1939 r., str. 4).
(4) - O. Józef Maria Innocenty Bocheński, dominikanin. Fot. powojenna.
(5) - Edward Śmigły-Rydz przy sztaludze. Rumunia, Dragoslavele, 1940 r.